Obserwatorzy

piątek, 15 października 2010

To się nazywa mieć szczęście...

Witajcie Drogie Blogowiczki!
U mnie był dziś piękny, słoneczny dzień. "Naładowałam pozytywnie akumulatory" i jestem pełna energii. Przysiadłam do Was by pokazać Wam moje ostatnie Małe-Wielkie radości, które przybyły do mnie niespodzianie...
Pierwsza jest oto szkatułka przecudnej urody.
Zapewne domyślacie się od kogo...?
Tak, tak to sprytne rączki Janeczki wykonały ją dla mnie. -Dziękuję Ci Skarbie za ten wyjątkowy prezent (wygrana w zabawie: "Podaj dalej".)! Szkatułka jest naprawdę przepiękna, mieści już w środku moją biżuterię i jednocześnie zdobi półeczkę. Ten upominek ma dla mnie szczególne znaczenie. Naprawdę bardzo, bardzo Ci dziękuję! Ufam, że kiedyś będę mogła uczynić też to osobiście. Tymczasem ściskam Cię serdecznie i ciepło pozdrawiam!

Oto moja cudowna szkatułka...


Drugi szczęśliwy prezent to moja wygrana w telewizji. W miniony, piątkowy poranek szykowałam się jak zwykle do pracy. Włączyłam TV, gdyż w porannym programie: "Kawa czy herbata" podana jest godzina w rogu ekranu i lubię podpatrywać biegając z kawą po domu. Czasem wpadnie w ucho jakiś ciekawy temat, będący rozwiązaniem niektórych niewiadomych czy wątpliwości. A to ciekawy przepis podadzą, a to jakąś poradę podsuną... Tym razem temat dotyczył przeszczepów serca oraz budowy sztucznego-ważna i intrygująca kwestia! W trakcie audycji zadano pytanie konkursowe, dotyczące pierwszej osoby w Polsce, która dokonała przeszczepu sztucznego serca. Był to przecież nie kto inny jak sam św.p. dr Z. Religa.
Zadzwonię pomyślałam... A co mi szkodzi.
I traf chciał, że pierwszy raz w życiu połączyłam się z telewizją. Odpowiedziałam! I wygrałam!
- A co? Trzydniowy pobyt w hotelu Gołębiewski. Jakaż to była dla mnie niespodzianka i radość zarazem. Tak strasznie marzyłam, żeby gdzieś wyskoczyć z moimi kochanymi chłopakami. Ale zawsze zanim padła decyzja, to było długie zastanawianie: a dokąd?, a kiedy?, a na jak długo?
Teraz dzięki tej wygranej problem niejako sam się rozwiązał... Ponieważ są określone warunki i do nich należy się dostosować.
Czasem szczęściu trzeba trochę pomóc jak widać...

Oto moje zaproszenie...




Pozdrawiam wszystkich odwiedzający mój zakątek
i życzę Wam miłego, spokojnego wieczoru.

6 komentarzy:

Dziękuję za każde słowo....