Goły wianuszek powstał sobie po jednym z ostatnich spacerów z moim synkiem. Niedaleko domu mamy wiele łąk. Tam nazrywaliśmy traw, z których "uwiązałam" dosyć duży wianek. Póki co ozdobiłam go tylko bluszczem, ale czeka na niego biała gipsówka i owoce, dary zbliżającej się jesieni. Takich wianków chcę wykonać jeszcze kilka. Muszę wykorzystać to, że mam obok tyle zasobów.
Kartkowo ostatnio "leniuchowo"... Ale przygotowuje się do zajęć z dziećmi, dla których będę prowadziła koło scrapbookingowe. Boję się nowego wyzwania, ale mam zamiar stawić mu czoła.
Tymczasem życzę miłej niedzieli! Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i oczywiście przypominam o moim candy, które zakończy się już jutro! Niespodzianki już czekają :-).
Wygląda interesująco, a jak go jeszcze ozdobisz to dopiero będzie super :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
Już nie mogę się doczekać aż zobaczę co tam jeszcze dodasz wianuszkowi:)
OdpowiedzUsuńWianek na pewno będzie super wyglądał, jak wszystkie inne Twoje prace;) A co do nowego wyzwania, na pewno wszystko będzie w porządku a dzieci będą zachwycone i Ty dzięki nim, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń