Obserwatorzy

czwartek, 5 sierpnia 2010

Brochowo...

Ostatnimi czasy bardzo podoba mi się robienie broszek.
Z organzy, szyfonu, organtyny-co mam pod ręką.
Wykorzystuję materiały jakie zostały po bukietach.
Nie dawno zmajstrowałam takich oto pięć broszek...








To tak na początek. Ponieważ brochy strasznie wciągają, to zapewne powstanie ich więcej.

Dziękuję Wam moje Kochane za odwiedziny mojego skromnego zakątka.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i zawsze z radością zapraszam ponownie!
-Marlena

3 komentarze:

  1. O proszę :) Kolejny talent się ujawnił :) Wyszło Ci bardzo profesjonalnie, ciekawe, czy wciągnie Cię to na tyle, by robić stale :) Ja nie mam odwagi zacząć broszkować, ale mam taką broszkę od Cynki i za każdym razem wzdycham do niej, takie broszki mają niepowtarzalny urok, kawałek duszy swojego twórcy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. czerwona i zielona to moje faworytki

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo....